Dziś mam dla Was relację z sobotniego SWAP-a ubraniowego: Ciuchowiska, które 10 października miało miejsce w Krakowie. Pierwszy raz brałam udział w wymianie ubrań na żywo! Jeśli jesteście ciekawi,…
Siódma rano, Kraków leniwie budzi się do życia. W zatłoczonym tramwaju jadę do pracy z słuchawkami na uszach. Jest środa, nie spodziewam się tego dnia szczególnych rewelacji ani nie mam umówionych spotkań.…
Moje poranki zmieniły się o 180 stopni, kiedy załapałam, że stare polskie kawałki z pijaną Warszawą w tle nie są najlepszym sposobem na rozpoczęcie dnia. Soundtrack złożony z przygnębiającej melodii i jeszcze bardziej przygnębiających…
Moje życie zaczęło zmieniać się dopiero wtedy, gdy w pełni zrozumiałam istotę nawyku. Okazało się, że kilka minut poświęcone każdego dnia na zbliżanie się do celu staje się w skali roku gigantycznym…
Hasło jak przestać kupować? wpisywałam w wyszukiwarkę nieraz. Zawsze w trybie incognito, tuż po kliknięciu “Zapłać”. O swojej dziwnej odmianie zakupoholizmu tanio-dużo-często wspominałam wielokrotnie na blogu. Ten model kupowania i kosmicznego…
Tematyka minimalizmu i ruchu zero waste lubi się zazębiać, ale niekoniecznie jedno musi wiązać się z drugim. W minimalizmie, w który ja wierzę, odrzucamy nadmiar i bezmyślny konsumpcjonizm, a w zamian celebrujemy życie, w tle…
Choć nie mam tylko 100 rzeczy, a mój dobytek nie mieści się w jednej walizce i czasem kupię coś dla kaprysu – nazywam się minimalistką. Minimalizm pojawił się w moim życiu nagle (o moich początkach…
Jestem w trakcie przygotowywania obszernego wpisu na temat mojej szafy kapsułowej. Pisząc go, czułam dużą satysfakcję z tego, że moje poszukiwanie stylu i wielokrotne selekcje ubrań nareszcie zaowocowały zrozumieniem swoich modowych potrzeb.…
Dramatyczna koleżanka w pracy, zepsute auto, nieprzyjemny sprzedawca, beznadziejna pogoda. Stale coś Ci się przytrafia, nie? Nie mogłoby być dobrze zbyt długo, zawsze coś spieprzy Ci humor.…
Jutro wyjątkowy dzień – zaczynam nową pracę! Stres? Kosmiczny. Ekscytacja? A jakże. Już od dziecka czysta kartka równie mocno mnie przerażała, co ekscytowała. Nowa szkoła? Początek studiów?…
Za czasów mojej podstawówki i gimnazjum przyłapanie na wizycie w lumpie było niezłym przypałem. W liceum chodzenie na ciuchy stało się w moim środowisku już całkiem modne. Szczególnie za sprawą mojej ówczesnej koleżanki, która interesowała się…