Jak odgracić dom?

jak-odgracic-dom

Minimalizm powinniśmy zacząć od odgracenia przestrzeni, w której mieszkamy. Dlaczego? Bo jeśli postanowimy tylko ograniczać przyszłe zakupy, możemy wpaść w nieprzyjemne poczucie, że jedynie coś sobie zabieramy. A w rzeczywistości minimalizm może być wzbogacającym, przyjemnym i wysmakowanym stylem życia, który daje mnóstwo satysfakcji. 

Dla mnie minimalizm nigdy nie był ograniczaniem się. Był rezygnacją z bylejakości i zdecydowaniem, że zasługuję na to co najlepsze, więc chcę posiadać wyłącznie te rzeczy, które w pełni mnie satysfakcjonują.

To jest luksus, który jest w zasięgu ręki – a zaczyna się od odgracenia naszego domu z rzeczy, których nie lubimy, nie używamy i nie chcemy. Dlatego w tym artykule przedstawię Wam 9 porad, jak odgracić dom w efektywny i przyjemny sposób.


Wolisz słuchać niż czytać? Sprawdź mój podcast:


Jak odgracić dom?

1. Przyjmij odpowiedni mindset

Myśl z ekscytacją o tym, w jakie piękne, czyste i przestronne życie wchodzisz. Traktuj odgracanie mieszkania jako proces kreacji nowego rozdziału, który zaczniesz z czystą kartą.

Wiele aspirujących minimalistów przyjmuje podejście pod tytułem: Mam za dużo, więc muszę się czegoś pozbyć. To czyni z odgracania nieprzyjemne i męczące doświadczenie – a nie musi tak być.

2. Odgracaj kategoriami

To wskazówka od Marie Kondo („Magia sprzątania”) i uważam ją za niezwykle praktyczną. Odgracaj kategoriami, nie miejscami – czyli zamiast brać się za odgracanie tej jednej szafki w kuchni, zajmij się odgraceniem np. wszystkich naczyń. Albo tylko kubków.

Wszystkie rzeczy, które masz w danej kategorii, zgromadź w jednym miejscu i wtedy zajmij się selekcją. 

To  podejście ma następujące plusy:

  • przekonasz się na własne oczy, ile rzeczywiście posiadasz (szczególnie w przypadku np. ubrań, które mogą być rozlokowane po całym domu, w tym w koszu na pranie i na suszarce – łatwo zapominamy o tych rzeczach i wchodzimy w poczucie braku),
  • po zajęciu się tą kategorią, możesz ją sobie odhaczyć i iść dalej. Jeśli zajmiesz się np. jedną szafką, to za jakiś czas możesz wpakować do niej jakieś dodatkowe rzeczy i później mieć poczucie, że odgracanie stoi w miejscu i robisz w kółko to samo.
  • strukturyzuje i ułatwia to proces odgracania. Możesz sobie dosłownie wypisać każdą kategorię przedmiotów (Kondo poleca wypisanie od najłatwiejszych  do najtrudniejszych) i odznaczać ją.  Wtedy każdego dnia będziesz iść do przodu, nawet jeśli któregoś dnia będziesz miała chęć zająć się co najwyżej długopisami.

jak-odgracic-dom

3. Decyduj o tym, co zostawić, a nie co wyrzucić

To według mnie podstawa świadomej i skutecznej selekcji. Czyli jeżeli zajmujesz się np. ubraniami, to wyciągasz wszystkie z szaf, a z powrotem wkładasz tylko te, które chcesz zostawić

Czasem grzebiemy w szafie w poszukiwaniu  czegoś, czego  chciałybyśmy się pozbyć i zwykle jest to bardzo nieefektywne podejście. Kojarzy się z czymś nieprzyjemnym, z decyzją o stracie – to nic fajnego. A kiedy wybierasz, co naprawdę chcesz mieć w swoim życiu, będziesz mieć poczucie kreacji swojej wizji. I to jest zgoła inne odczucie!

4. Rozdziel selekcję i pozbywanie się rzeczy

Niech selekcja i pozbywanie się rzeczy będą dwoma odrębnymi zadaniami. Podczas decydowania, czy chcesz mieć ten przedmiot w swoim życiu, nie zastanawiaj się nad tym, jak można by było się go pozbyć. Tym zajmiesz się na sam koniec.


Zapisz się do newslettera:


5. Pozbądź się złudzeń

Pamiętaj o tym, że zostawiając daną rzecz w domu i nie korzystając z niej, nie zatrzymujesz w żaden sposób jej wartości*. 

Nie odzyskujesz włożonych pieniędzy. Ponosisz drugi koszt, bo mieszkasz w zagraconym domu i karzesz się za błędnie podjętą decyzję o wydaniu pieniędzy. Stajesz się niewolnikiem przedmiotu – bo nie chcesz go mieć, nie kupiłabyś go ponownie, ale musisz go przechowywać, bo… bo już jest u Ciebie w domu. 

Często wpadamy w absurdalną sytuację, w której żal nam sprzedać rzecz za 30% ceny (i odzyskać część pieniędzy), ale nie mamy problemu z trzymaniem jej w domu i nieużywaniem przez lata – mimo że tracimy wtedy 100% poniesionych kosztów i dodatkowo obniżamy komfort swojego mieszkania.

*Wyjątkiem są jedynie przedmioty kolekcjonerskie itp.

6. Testuj sposoby selekcji

Przetestuj, jaki sposób selekcji działa na Ciebie najlepiej. Wyróżniłabym trzy:

  • racjonalny: to np. zadanie sobie pytania – Czy kupiłabym to ponownie? (to  moje ulubione pytanie, bo od razu demaskuje rzeczy, których nie lubimy używać) Czy tego używam? A jeśli tak, to czy przyjemnie mi się z tego korzysta lub na to patrzy?
  • energetyczny: kiedy bierzesz każdy przedmiot w dłonie (zaleca to Marie Kondo) i zwracasz uwagę na pierwsze uczucie, które w Tobie wywoła. Jeśli będzie przyjemne, to rzecz powinna z Tobą zostać. Jeśli jednak poczujesz dyskomfort, mikroukłucie niechęci, to ta rzecz raczej nie powinna znajdować się w Twoim życiu. Sama byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej metody, a okazała się dla mnie przełomowa. To niezwykłe, bo często bierzemy coś w dłonie i po prostu wiemy, czy to lubimy – zanim zaczniemy racjonalizować sobie posiadanie tego.
  • mieszany: podejście łączące obie taktyki. Czyli energią się sugerujemy, a później stawiamy się w ogniu racjonalnych pytań.

 

Masz problem z podjęciem decyzji?

Wypróbuj mój niezawodny sposób Minimalizm wersja demo.

Przeczytasz o nim w tym wpisie.

7. Zrób sobie challenge pozbywania się rzeczy

Dopiero po selekcji przejdź do zastanawiania się, jak pozbędziesz się przedmiotów. Sprawdź sklepy charytatywne w swoim mieście, fundacje, które zbierają ubrania, napisz do pobliskiej biblioteki, czy przyjmuje książki itd. 

Zrób sobie challenge na pozbycie się tych rzeczy jak najszybciej – ale oczywiście rozsądnie. Ja jestem fanką sprzedawania rzeczy dalej. Jednak trzeba schować wtedy swoje chciwokupieckie zapędy do kieszeni i nie patrzeć na to jak na zarobek, tylko na zrównoważone pozbycie się rzeczy, które dodatkowo zwróci nam część pieniędzy. 


Przeczytaj: Jak sprzedawać ubrania w Internecie?


Waż priorytety

Pamiętaj, że jeśli masz naprawdę mało wolnego czasu, to warto poświęcić go swoim bliskim lub postawić na relaks. Wtedy nie warto tracić sobotniego popołudnia na wystawianie ubrań i latanie przez tydzień do paczkomatu. Jeśli jednak masz sporo czasu, a mało kasy, to wiadomo – każda złotówka się przyda. Ale jeśli masz niewiele czasu i wystarczająco pieniędzy, to moim zdaniem lepiej poświęcić czas na rzeczy naprawdę ważne, a przedmioty oddać na zbiórkę albo do kontenera.

Część rzeczy z pewnością będziesz musiała wyrzucić, bo będą podniszczone i nie będą nadawać się do sprzedaży ani oddania. Ale – i tu przejdziemy do rady kolejnej:

8. Wyciągnij z tego naukę

Nic tak nie uczy rozsądnego kupowania, jak stanięcie twarzą w twarz z tym, jak dużo kasy przepuściliśmy na rzeczy, których nie dość, że nie potrzebujemy, to  przede wszystkim nie lubimy. Postaraj się podczas odgracania wyciągnąć jak najwięcej wniosków. Do jakich zakupów masz skłonności? Czego powinnaś unikać?

To może być naprawdę wzbogacające doświadczenie, które jednocześnie daje sporą nauczkę na przyszłość. 

9. Żyj w duchu minimalizmu

Minimalizm nie musi być skaraniem boskim i cnotliwym męczeństwem w świecie konsumpcjonizmu. Może być superprzyjemny, luksusowy i uszczęśliwiający, a jednocześnie fantastycznie wpływający na świadome zakupy i rozsądną postawę w realiach galopującego konsumpcjonizmu. 

I takiego minimalizmu Wam życzę!


Bądź na bieżąco:

nie-mam-co-na-siebie-wlozyc

„Nie mam co na siebie włożyć” – jak rozwiązać ten problem?

Zaraz musisz wychodzić. Chwytasz za sweter, spodnie, zakładasz buty… Ale coś tu nie gra. Zmieniasz spodnie. Do tych nie pasują poprzednie buty. Przebierasz. Niee,…

teksty, które mogą ci się spodobać